
Nazywam się Radosław Kisielewski.
Potrafię zatrzymywać czas i uwieczniać to, co nieuchwytne.
To chyba tyle o mnie...
Chociaż... Do pełniejszego obrazu brakuje jednak kilku szczegółów.
Od dziecięcych lat moją ulubioną zabawką był aparat fotograficzny - Zorkij, Wilia, Zenit... Czy ktoś pamięta jeszcze te marki? Gdy koleje życia zawodowego doprowadziły mnie do pracy na odpowiedzialnych stanowiskach w świecie korporacji, zawsze w głębi czułem, że równolegle musi trwać moja przygoda z fotografią. Przez lata źródłem dużej przyjemności i satysfakcji było dla mnie fotografowanie koncertów rockowych (w ramach swoistego neurofitnessu). Pozwoliło mi to polubić się z niektórymi artystami, a nawet zaprzyjaźnić i wzajemnie coś sobie podarować. Dojrzewała we mnie jednak potrzeba fotograficznego spełnienia się w szerszym zakresie, również w warunkach studyjnych, odpowiednich do wydobycia w jak najpiękniejszy sposób prawdy o fotografowanej osobie. I tak się dzieje...
Pracuję w Warszawie i jej okolicach. Nie jestem jednak w tej kwestii nieprzejednany, gdy jest to ważne dla mojego Klienta. Wszelkie aspekty sesji ustalam indywidualnie w ramach kontaktu mailowego lub telefonicznego.
Zachęcam do fotograficznego spotkania. Będzie miło i efektywnie.
